Bazę morską w syryjskim porcie Tartus opuściły okręty Federacji Rosyjskiej. Jak informuje szef komisji obrony izby niższej parlamentu Rosji Władimir Szamanow – Rosja robi to „dla własnego bezpieczeństwa”.

Szamanow podkreśla, że mamy do czynienia z normalną praktyką w momencie, gdy istnieje groźba ataku. Przedwczoraj o znalezieniu się o 100 km od morskiej bazy Rosji w Tartus amerykańskiego niszczyciela USS Donald Cook poinformowała rosyjska telewizja Dożd.

Okręt wyposażony jest w rakiety Tomahawk. W ubiegłym roku 7 kwietnia takich samych pocisków Stany Zjednoczone użyły w trakcie ataku na bazę syryjskich sił rządowych Szajrat w prowincji Hims.

O planowanej odpowiedzi USA na atak chemiczny na szpital w Dumie w Syrii poinformował w poniedziałek prezydent USA Donald Trump. Wczoraj pisał, że ewentualne uderzenie nastąpić „bardzo szybko albo wcale nie tak szybko”. Ostrzegał wcześniej jednak, żeby Rosja przygotowała się na wystrzelenie rakiet USA w stronę Syrii.

dam/PAP,Fronda.pl