Część amerykańskich katolików uważa, że ograniczenia wprowadzone w kościołach są dalece zbyt radykalne. Domagają się ułatwienia dostępu do sakramentów.

 

Jednym z takich katolików jest republikański kandydat do senatu Mark Curran. Jego zdaniem Kościół powinien znaleźć sposoby na bezpieczne udzielanie sakramentów i niezawieszanie ich całkowicie w chwili zagrożenia koronawirusem. Sam polityk uczęszcza zwykle codziennie do Komunii św. i zaleca częstą spowiedź.

Curran zwrócił uwagę na to, że „rozterkę” budzi w nim myśl, iż przystąpienie do spowiedzi przy zachowaniu środków bezpieczeństwa może być większym zagrożeniem niż pójście do sklepu spożywczego. Mówiąc o sakramentach, polityk spytał: „Czy Kościół zgadza się, że nie są one w ogóle istotne? (...) Tak, potrzebuję pójść do spowiedzi. (...) Po prostu wydaje się, że istnieją sposoby, by umożliwić udzielanie sakramentów, a my nawet tego nie próbujemy”.

Curran uważa także, że wielu ludzi będzie zgorszonych postawą Kościoła z powodu odcięcia ich od sakramentów. Jest to według niego danie do zrozumienia, że nie są one rzeczą istotną. Kiedy kościoły zostaną w końcu otwarte „nie zdziwcie się, jeśli więcej ludzi zdecyduje: Kościoła nie było, kiedy go potrzebowaliśmy, więc po co w nim jesteśmy?” – stwierdził.

jjf/ChurchMilitant.com