Wsparcia Romneyowi udzieliły już organizacje, które dotąd popierały katolickiego kandydata Republikanów na prezydenta, Ricka Santoruma. Po wycofaniu się tego polityka wiele z nich uznało, że Romney już teraz potrzebuje ich jednoznacznego poparcia.



Carol Tobias z National Right to Life Committee (NRLC) podkreśla, że w kwestiach obrony życia poglądy Barcka Obamy i Romneya są bardzo odmienne. Zaznaczył także, że republikański kandydat opowiada się za życiem i wprowadzeniem praw chroniących nienarodzonych, osób pozostających pod opieką medyczną, niepełnosprawnych i starszych.



Poparcie kandydata oznacza także materialne wsparcie jego kampanii prezydenckiej. Na przykład Susan B. Anthony List (SBA List) zamierza wydać na ten cele około 10-12 mln dolarów.



Tymczasem liderzy organizacji bardziej konserwatywnych radzą, by poczekać na oficjalne zatwierdzenie nominacji Romneya i przypominają, że ten polityk dopiero niedawno przeszedł na pozycje jednoznacznie broniące życia, a w czasie prawyborów wycofał się z 3 debat poświęconych obronie życia i nie podpisał ważnej deklaracji w tej sprawie, przez co zraził wielu przedstawicieli elektoratu prawicowego.



Jak ujawnia ostatni sondaż opinii publicznej w USA, między Barackiem Obamą a Mittem Romneyem jest tylko 4 pkt. procentowe róznicy. Jeszcze miesiąc temu przewaga urzędującego prezydenta nad liderem prawyborów republikańskich wynosiła 11 punktów.

 

KAI