- Wizyta prezydenta Polski Andrzeja Dudy na Ukrainie potwierdziła mocne partnerstwo między Warszawą a Kijowem i rozwiała obawy, że Polska i Ukraina oddalają się od siebie - piszą w środę ukraińskie gazety.

Ukraińskie media podkreślają, że ważnym sygnałem jest zaproszenie Andrzeja Dudy wystosowane do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki na przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie.

"Dla nas najważniejsze jest to, że Polska twardo stoi przy Ukrainie, nie stwarza problemów, a wręcz nam pomaga. (...) Obecnie główna dyskusja toczy się nie wokół gospodarki, lecz kwestii bezpieczeństwa" - powiedział politolog Ołeksandr Palij dziennikowi "Siegodnia".

W tym kontekście przytoczył słowa Józefa Piłsudskiego, który mówił, że bez wolnej Ukrainy nie ma wolnej Polski.

"I oni pamiętają, że Ukraina jest nie tylko buforem, który chroni ich przed Federacją Rosyjską, lecz i stwarza taką geopolityczną sytuację, w której Rosja jest mniej niebezpieczna dla Europy" - dodał.

"Polacy nie mają innego wyjścia. (...) Doskonale rozumieją, że ich bezpieczeństwo w 90 procentach zależy od naszej jedności" - uznał komentator polityczny Ołeksij Hołobucki.

Były szef ukraińskiego MSZ Wołodymyr Ohryzko cytowany przez dziennik "Deń" pochwalił inicjatywę zaproszenia Ukrainy na szczyt NATO w Warszawie. Prezydent Duda mówił w Kijowie, że układanie relacji dwustronnych musi się opierać na prawdzie historycznej, nawet jeżeli ta prawda jest bolesna.

"Wyciąganie na scenę polityczną kwestii historycznych jest nieproduktywne. W pewnych kołach politycznych temat ten jest już podnoszony i jeśli do tego dojdzie, to będzie to błąd; historię należy pozostawić historykom, a politycy powinni patrzeć w przyszłość (...)" - oświadczył Ohryzko w gazecie "Deń".

Ukraińska prasa chwali Andrzeja Dudę za deklaracje mówiące o konieczności przedłużenia zachodnich sankcji wobec Rosji. Ukraińskie media oceniają wizytę Dudy bardzo pozytywnie.

Brak zgody między Poroszenką a Dudą dotyczył jedynie pytania "kto wejdzie do finału piłkarskiego Euro 2016 we Francji"- mówił prezydent Ukrainy.

kz/interia.pl