Ukraiński nacjonalistyczny „Prawy Sektor” zapowiada, że wesprze Aleksandra Łukaszenkę na wypadek konieczności obrony suwerenności Białorusi. Prowid (zarząd) organizacji dostrzega coraz bardziej „groźne perspektywy” relacji między Białorusią i Rosją.

W wydanym 15 stycznia oświadczeniu,”Prawy Sektor” podkreśla, że ma trudność z interpretacją zmieniającego się w ostatnich latach zachowania Republiki Białoruś wobec Federacji Rosyjskiej”.

Ukraińscy nacjonaliści przypominają, że z jednej strony Łukaszenka grozi Moskwie utratą jedynego sojusznika, z drugiej zaś powołuje grupę ekspertów na poziomie ministrów, którzy wraz z analogiczną grupą powołaną przez premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa, będą pracować nad implementacją zapisów traktatu o „Państwie Związkowym Rosji i Białorusi, podpisanego przez Łukaszenkę i Jelcyna w 1999 roku.

„Łukaszenka nie jest białoruskim nacjonalistą. Pochodzi z klasy czerwonych dyrektorów. To znaczy, jego motywacja nie polega na lojalności wobec swojego narodu, ale na ideałach „dyscypliny partyjnej”. Łukaszenka przejął zarządzanie strukturą (republiką). – To zadanie Łukaszenka wykona za wszelką cenę” – czytamy w oświadczeniu.

Autorzy zauważają, że Białoruś poddawana jest „bezczelnemu szantażowi” ze strony rosyjskich władz i prokremlowskich mediów.

„Łukaszenka stoi przed wyborem: droga do utraty państwowości albo stawienie raz na zawsze decydującego oporu, który rozpocznie się wraz z rozerwaniem Traktatu związkowego. Manewrowanie na dłuższą metę się nie uda” – przekonuje Prawy Sektor w oświadczeniu.

Ale na wypadek konfliktu zbrojnego Łukaszenki z Kremlem, radykalna ukraińska organizacja obiecuje władzom Białorusi wsparcie wszelkimi możliwymi metodami i lobbowanie u władz Ukrainy i na arenie międzynarodowej.

W razie konieczności Prawy Sektor deklaruje gotowość okazania pomocy wojskowej ochotników.

„Ponieważ Białorusini wspierali Ukraińców w wojnie o narodowe wyzwolenie w Donbasie, tak Prawy Sektor uważa za swój obowiązek pomoc białoruskiemu narodowi w jego historycznym dążeniu do niepodległości” – czytamy w oświadczeniu.

Oświadczenie podpisał prowid (zarząd) „Prawego Sektora”.

Przypomnijmy, że „Prawy Sektor” jest przeciwny zarówno zbliżeniu z Rosją, jak i integracji z Unią Europejską. Członkowie organizacji odwołują się do tradycji Stepana Bandery, Romana Szuchewycza, a także OUN i UPA.

Źródło: Kresy24.pl