To się nazywa walka ze złem. Oto mieszkańcy ukraińskiego miasta Mariupola utworzyli żywą tarczę, blokując drogę barbarzyńcą rosyjskim. Choć żywa tarcza była symboliczna, mieszkańcy zapowiadają jej kontynuowanie. 

Korespondent Onet.pl, Paweł Pieniążek, mówi, że zgromadzeni krzyczeli między innymi "Putin precz", "Wróg nie przejdzie" i "Mariupol to Ukraina". Zebrani dziękowali żołnierzom stojącym na blokadzie za to, że bronią miasta. Organizator akcji wyjaśnił, że mieszkańcy Mariupola rozumieją, że może dojść do rosyjskiej agresji i miasto stanie się polem walk.

Demonstranci podkreślają, że nie chcą, by ich miasto spotkał los Ługańska, czy Doniecka. Mają nadzieję, że agresorzy nie będą atakować osób tworzących żywą tarczę.

To piękne męstwo, pokazujące, że Ukraina mocno przeciwstawia się rosyjskiemy najeźdźcy. Chwała im za to, że pokazują czym w dzisiejszych czasach jest prawdziwe bohaterstwo.

mod/Onet.pl