- Nie chciałbym, żeby było jak w "Panu Tadeuszu", to znaczy, że po wielkiej bitce będzie nas godził ktoś z zewnątrz, więc proponuję, żebyśmy się pogodzili sami - stwierdził w "Jeden na jeden" w TVN24 Kazimierz Michał Ujazdowski, przedstawiając swój pomysł na rozwiązanie kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Były minister kultury i dziedzictwa narodowego uważa, że kluczową kwestią jest uregulowanie sporu o sędziów TK.
Jak wynika z propozycji Ujazdowskiego, prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński w pierwszej kolejności powinien dopuścić do orzekania trzech sędziów wybranych przez Sejm tej kadencji i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Natomiast trzej sędziowie wybrani przez poprzedni Sejm i niezaprzysiężeni przez prezydenta obejmowaliby w Trybunale - za zgodą większości parlamentarnej - trzy kolejne sędziowskie wakaty: w kwietniu i grudniu tego roku oraz w kwietniu przyszłego roku.
- Jeśli byśmy porozumieli się w tej sprawie, to wszystkie inne elementy pójdą łatwiej - przekonywał Ujazdowski. Trzecim krokiem dla rozwiązaniu kryzysu ma być przygotowanie zupełnie nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
- To jest propozycja autorska, nie działam w imieniu Prawa i Sprawiedliwości. Uprzedziłem o tym pana prezesa Kaczyńskiego - zapewniał Ujazdowski.
- (Prezes Kaczyński - red.) jest gotów działać na rzecz kompromisu i ma dobrą wolę - dodał. -
- Nie chciałbym, żeby było jak w "Panu Tadeuszu", to znaczy, że po wielkiej bitce będzie nas godził ktoś z zewnątrz, więc proponuję, żebyśmy się pogodzili sami i uniknęli wielkiej bitki - mówił Ujazdowski.
kz/tvn24.pl