Instytut Pamięci Narodowej udostępni dziś wykaz materiałów wyłączonych w zeszłym roku z byłego zbioru zastrzeżonego. Publikacja indeksu nie oznacza, że Instytut ujawni bezpośrednio teczki czy inne archiwalia. Są one dostępne w czytelniach IPN dla historyków i dziennikarzy. W zbiorze zastrzeżonym znajdują się między innymi akta osobowe funkcjonariuszy SB oraz ich materiały operacyjne.

Wykaz, który zostanie przedstawiony na specjalnej konferencji z udziałem prezesa IPN, składa się z prawie 6,5 tysiąca jednostek archiwalnych, zawierających po 2 sygnatury i krótki opis. Jak wyjaśnia wicedyrektor Archiwum IPN Mariusz Kwaśniak, zbiór zastrzeżony zawiera "szeroki wachlarz" tego, co Służba Bezpieczeństwa wytworzyła w toku swej działalności. "Mamy tu do czynienia zarówno z aktami osobowymi funkcjonariuszy, jak i materiałami operacyjnymi, administracyjnymi, szkoleniowymi i przede wszystkim z teczkami osobowych źródeł informacji, czyli tajnymi współpracownikami" - mówi wicedyrektor Archiwum IPN.

Indeks będzie się składał z trzech kolumn - nowej i starej sygnatury oraz krótkiego opisu. Rejestr będzie zawierał prostą wyszukiwarkę oraz słownik, który ułatwi rozszyfrowanie informacji o skrótach i akronimach zawartych w materiałach.

Formalnie zbiór wyodrębniony został zlikwidowany, jednak do końca marca trwa przegląd materiałów podlegających służbom specjalnym. Na razie nie zachodzi potrzeba ponownego utajnienia archiwaliów. "Do chwili obecnej do IPN nie wpłynął żaden wniosek o nadanie klauzuli tajności, więc samo to daje do myślenia czy rzeczywiście te materiały powinny się znaleźć w zbiorze wyodrębnionym, skoro teraz możemy je 'hurtowo' ujawniać" - tłumaczy Mariusz Kwaśniak.

Przed wejściem w życie nowelizacji ustawy o IPN w zbiorze zastrzeżonym było ponad 450 metrów bieżących akt, obecnie liczy on około 347 metrów bieżących, w tym 655 taśm magnetycznych, mogących zawierać informacje komunistycznego wywiadu i dotyczące rozpracowywania kleru. Łącznie od połowy czerwca ubiegłego roku funkcjonariusze sprawdzili ponad 14 tysięcy jednostek archiwalnych, do zbadania pozostały ponad 4 tysiące.

emde/IAR