Senator Kazimierz Jaworski jest przekonany, że każda pacjentka powinna dysponować szeroką wiedzą na temat szpitala czy kliniki, w której zamierza rodzić swoje dziecko. „Ważne jest to również dlatego, by mieć pewność, iż ręce, które odbierają dziecko, nie są tymi samymi, które zabijają inne” – argumentuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Stąd obywatelska inicjatywa ustawodawcza, której patronuje Stowarzyszenie Ręce Życia. Rozpoczęło się już zbieranie podpisów pod projektem zmiany w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Proponowane zmiany obligowałyby Radę Ministrów do składania Sejmowi corocznego sprawozdania o liczbie aborcji na terenie kraju i ich podstawach prawnych. Do sprawozdania miałaby być dołączona lista szpitali, w których zostały przeprowadzone. Wszystkie te informacje byłyby aktualizowane przez resort zdrowia i zamieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej.

Inicjatorzy akcji chcą, by pacjenci mogli wybierać szpitale w sposób świadomy. Chodzi też o komfort pracy personelu medycznego, który ma kłopoty z korzystaniem z klauzuli sumienia i jest zmuszany do zachowania milczenia w sprawie dokonywanych w placówce aborcji.

MBW/Naszdziennik.pl