Po ponad roku od wybuchu konfliktu Unia Europejska zaczęła szukać sposobów na to, jak się tej broni przeciwstawić. Szefowa dyplomacji UE Federice Mogherini ma przygotować do czerwca strategię  komunikacji, która pomoże przeciwdziałać prowadzonej przez Rosję kampanii dezinformacyjnej

- Na pewno nie chodzi nam o uprawianie kontrpropagandy - zastrzega rozmówca ze służb podległych Mogherini. - Będzie to strategia koncentrująca się na działaniach i ma na celu prostowanie fałszywych informacji - dodaje. Rezultatem prac może być np. powołanie grupy zadaniowej, która reagowałaby na dezinformację ze strony Rosji.

Europejski Fundusz na rzecz Demokracji (EED), który powstał z polskiej inicjatywy już zajmuje się tym problemem. Zdaniem dyrektora funduszu Jerzego Pomianowskiego, jest to specjalny projekt, realizowany przy wsparciu rządu Holandii, ale też mający duże poparcie kilku innych krajów. W prace nad "studium wykonalności" zaangażowanych jest blisko 90 ekspertów. Według niego problem wykracza poza zwykłą propagandę i dezinformację ze strony Rosji, ale nosi cechy inżynierii społecznej. Uważa, że Rosja poprzez media tworzy poczucie grupowego zagrożenia i fałszuje rzeczywistość.

Na początku roku Litwa, Dania, Estonia i Wielka Brytania wspólnie zaproponowały m.in. wspieranie wybranych rosyjskojęzycznych mediów i audycji, aby stworzyć alternatywę dla społeczności rosyjskojęzycznych.

Zdaniem Pomianowskiego potrzebne jest jednak podejście wielopłaszczyznowe z wykorzystaniem nie tylko klasycznej telewizji, ale i internetu, komunikacji mobilnej.

KZ/Onet.pl