Słowa prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego wypowiedziane podczas środowego posiedzenia Sejmu wywołały niemałe zamieszanie. Politycy opozycji oczekują przeprosin za nie.

Czy jednak i oni nie mają za co przepraszać? A przynajmniej część z nich- ci którzy byli aktywnymi politykami już w trakcie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Czy komukolwiek chodziło o "niszczenie i mordowanie i niszczenie w sensie dosłownym? Nie. Czy ktokolwiek stwierdził, że Borys Budka, Kamila Gasiuk-Pihowicz czy ktokolwiek z parlamentarzystów w sensie dosłownym zabił prezydenta Kaczyńskiego? Nie.

Dlaczego jednak politycy PO zapominają chociażby o tego rodzaju wypowiedziach ludzi związanych z tą partią w przeszłości lub obecnie? Nikt nie przeprosił za te wypowiedzi, nikt się od nich nie odciął, zaś obecnie politycy Platformy Obywatelskiej bronią osób blokujących miesięcznicę, mało tego, PO i Nowoczesna wprowadzają standardy debaty publicznej znacznie przekraczające to, co wyprawiał Janusz Palikot i jego "wesoła gromadka", zasiadając niegdyś w Sejmie.

ZOBACZ FILM NA TWITTERZE

Tak wygląda owo "wycieranie mord"...

JJ/Twitter