Jak podaje portal Narodowcy.net, Sebastian Wasiak miał być brutalnie zatrzymany przez policję w trakcie Marszu Niepodległości w 2012 roku. Uczestnik pochodu miał nawoływać pozostałych do zachowania spokoju, po czym został powalony przez funkcjonariuszy na ziemię (jego zatrzymanie zostało zarejestrowane na co najmniej kilku nagraniach video).

Prokurator zażądał jednak wobec zatrzymanego tymczasowego aresztu. Wasiakowi postawiono zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Chłopak przebywał w areszcie dwa miesiące. Dopiero na drugi wniosek obrońcy został uwolniony, a areszt zamieniono mu na policyjny nadzór.

Wasiaka obciążały zeznania jednego policjanta, który twierdził, że widział, jak chłopak rzuca w funkcjonariusza kostką brukową. Z zeznań świadków wydarzenia i materiałów filmowych wynika jednak, że zatrzymany zachowywał się podczas marszu spokojnie.

31 marca Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie uniewinnił Sebastiana Wasiaka od stawianego mu zarzutu. Sąd dostrzegł sprzeczność dowodu oskarżenia z pozostałym materiałem dowodowym i wydał wyrok uniewinniający. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że jedyny świadek oskarżenia – policjant – w wyniku ogólnego zamieszania w tracie Marszu mógł pomylić Sebastiana z inną osobą.

Wyrok nie jest prawomocny.

Beb/Narodowcy.net