W wywiadzie dla "Super Expressu" Wiesław Włodarski, prezes firmy Foodcare, która wypuściła klip z byłym bokserem, Mikiem Tysonem opowiadającym o Powstaniu Warszawskim, zdradza kulisy powstania reklamy. 

Włodarski podkreślił, że zaangażowanie byłego boksera nie było przypadkowe. Jak się bowiem okazało, Mike Tyson bardzo dużo wie o historii. Włodarski opowiadał mu o dziejach Polski, a kontrowersyjnego sportowca zawsze bardzo to interesowało. 

"Kiedy zwróciłem się do Mike'a z pomysłem, aby zrobić wideo o Powstaniu Warszawskim z radością się zgodził. Akurat o tej części naszej przeszłości wiedział bardzo dużo (…) Sam napisał i zredagował część filmu. Jak sam mówi, sam wiele razy walczył na ringu, a to co robili ci „prawdziwi bojownicy”, którzy walczyli z narażeniem życia o wolność i ich historia bardzo mu zaimponowali. Uważa, że ich historia powinna być szerzej znana i opowiadana na całym świecie"-stwierdził właściciel Foodcare. Pytany o kontrowersje wokół Tysona, między innymi jego mroczną przeszłość oraz tatuaże z takimi postaciami, jak Che Guevarra czy Mao, Wiesław Włodarski stwierdził, że nie powinno to przekreślać zaangażowania Mike'a Tysona. Rozmówca "Super Expressu" wskazał, że były bokser po latach mrocznej przeszłości odmienił swoje życie, a teraz, jako jeden z najbardziej znanych sportowców na świecie, bierze udział w kampanii edukacyjnej na światową skalę.

"Dzięki filmowi Mike'a Tysona tysiące, a być może setki tysięcy ludzi dowiedziało się o Powstaniu Warszawskim, wcześniej o nim nie słyszały. Dodatkowo materiał, który zamieściliśmy w sobotnim wydaniu "New York Timesa". Dzięki zróżnicowaniu komunikacji dotarliśmy do ogółu społeczeństwa w USA. Brakowało do tej pory takich działań za granicą. I jesteśmy z tego dumni"-podkreślił Włodarski.

yenn/SE.pl, Fronda.pl