Według ekologów Kuzja – bo tak nazywa się tygrys – uciekł z Rosji, bo… cierpiał tam głód. Zwierzę zostało zlokalizowano przy pomocy specjalnego nadajnika w obroży. Znajduje się teraz na terenie chińskiego rezerwatu. Zwierzę miało zostać otoczone szczególną ochronę przez chińskie władze na wniosek Rosji.

Istniały bowiem obawy, że tygrys padnie ofiarą kłusowników albo rolników. Jak na razie jednak tylko on jest agresorem. Chińska agencja Xinhua podała, że Kuzja napadł na jeden z miejscowych kurników. Miał pożreć pięć kurczaków.

A tak Putin pomagał wypuścić na wolność Kuzję:

bjad/rp.pl/tvp.info