Czołowa postać akcji "MeToo", włoska aktorka Asia Argento, która jako jedna z pierwszych ujawniła seksskandal w Hollywood, została oskarżona o... napaść seksualną. I to zaledwie kilka miesięcy po tym, jak oskarżyła Harveya Weinsteina o gwałt. 

Sprawę opisał "New York Times". Argento, po tym jak oskarżyła znanego producenta o molestowanie, sama została oskarżona przez młodego aktora Jimmy'ego Benneta o napaść seksualną. Aktorka miała mu zapłacić 380 tys. dolarów, aby uniknąć skandalu. 

Bennet twierdzi, że Argento zaatakowała go w 2013 roku. Mężczyzna miał wówczas 17 lat. Dziennikarze przekonują, że udało im się dotrzeć do dokumentów potwierdzających zawarcie ugody między gwiazdami. 

Z dokumentów, na które powołuje się "New York Times", Asia Argento miała podać nieletniemu aktorowi alkohol, a następnie- uprawiać z nim seks. Wspomniana dokumentacja zawiera półnagie zdjęcia pary. Jimmy Bennet przekonuje, że zdarzenie druzgocąco wpłynęło na jego psychikę. 

yenn/New York Times, Fronda.pl