" Dla mnie rzeczą najważniejszą (...) jest, abyśmy wspólnie (z szefową dyplomacji UE - red.) umieli wypracować politykę wobec konfliktu ukraińsko-rosyjskiego tak, aby to stanowisko było odważne, ale nie radykalne i tak, by było skuteczne jeśli chodzi o osiągnięcie pokoju - powiedział. - To nasz wspólny punkt widzenia - dodał Tusk. I dodał, że UE pomoże Ukrainie, jak również Syrii czy Irakowi w momencie, kiedy będzie potrafiła zbudować wspólny punkt widzenia, czyli chyba nigdy! - UE przegra - mówię o tym w kontekście konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, ale i innych konfliktów wokół Europy - tylko wtedy, gdy będzie podzielona - powiedział Tusk.

Nasz (jeszcze) Premier powiedział ponadto, że nie ma alternatywy dla Unii Europejskiej: -  Jestem przekonany, że nie ma żadnej mądrej alternatywy dla Unii Europejskiej. Problemy Unii Europejskiej nie znikną w grudniu, fundamentalne jest zaufanie do siebie - powiedział. - Europa ma sens!.

I jeszcze akcent w 100 proc. pełowski: "Dzisiaj, dziesięć lat po wstąpieniu do UE, Polska z dumą kroczy do przodu. Niewątpliwie Donald Tusk jest mężem stanu, a Europa stanie przed wielkimi wyzwaniami - przyznaje Van Rompuy.

Cieszy fakt, że Tusk został szefem RE, dlatego, że faktycznie dla Polski zrodziła się szansa na lepsze życie. PO upadnie, lewica umrze, rządzić będzie konserwatywno-chrześcijańska prawica.

mpd/TVN24