"Dla mnie osobiście, i mam w tym doświadczenie, kochać Polskę i Ukrainę to jak kochać swoją matkę i zakochać się w dziewczynie"-stwierdził szef Rady Europejskiej, Donald Tusk. 

Przewodniczący RE gościł dziś we Lwowie. Od poniedziałku Tusk przebywa na Ukrainie, gdzie wczoraj wziął udział w uroczystym posiedzeniu ukraińskiego parlamentu, poświęconym 5. rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dziś były premier RP otrzymał doktorat honoris causa na Lwowskim Uniwersytecie Narodowym im. Iwana Franki. 

Z tej okazji Donald Tusk wygłosił pełne bon motów przemówienie. Oprócz słów o proeuropejskich dążeniach Ukrainy czy wspomnieniom o zamordowanym prezydencie Gdańska, Pawle Adamowiczu, szef Rady Europejskiej pozwolił sobie również na uwagi o "komediantach".

"Prof. Twardowski nie mógł wiedzieć że w XXI wieku tak trudno odróżnić będzie artystów, a nawet komediantów od polityków i że pojawią się w całym świecie demagodzy dobrze czujący się w obu rolach"-stwierdził. 

Tusk przekonywał również, że jest zarówno polskim patriotą, jak i "zdeklarowanym Europejczykiem" i w obu tych postawach nie widzi konfliktu. 

"Jestem polskim patriotą i bardzo kocham Polskę i bardzo kocham Ukrainę. Nie widzę w tym żadnego paradoksu. Dla mnie osobiście, i mam w tym doświadczenie, kochać Polskę i Ukrainę to jak kochać swoją matkę i zakochać się w dziewczynie. Na pewno wiecie o czym mówię"-podkreślił.

yenn/PAP, Fronda.pl