Donald Tusk wie, że sytuacja wewnątrz jego partii robi się bardzo gorąca. Dlatego postanowił, że szybko trzeba opanować negatywne emocje wewnątrzpartyjne i już w lipcu odbęda się wybory na nowego szefa partii PO.

"Tusk zdecydował się na przyśpieszenie wyborów wewnętrznych w partii - zgodnie z dotychczasowymi planami miały się odbywać od października br. do marca 2014. Platforma ma wybrać nowe władze w kołach, powiatach i regionach, a także szefa partii. Kandydowanie zapowiedział już Donald Tusk" - informuje TVN24.

Obok Tuska na szefa klubu chcą kandydować: wiceszef PO Grzegorz Schetyna oraz b. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, czyli osoby najbardziej skonfliktowane z Donaldem Tuskiem. Czy partia wybierze ponownie Tuska czy jednak postawi na nowe twarze?

sm/TVN24