- To w swoim rdzeniu pomysł na władzę, która nie niesie z sobą żadnego bagażu politycznej treści, a jej programem jest wyrzeczenie się jakichkolwiek planów i celów. Poza jednym, który wobec tego staje się jądrem i sensem zarówno polityki partyjnej, jak i państwowej: codzienną i nigdy niekończącą się walką o osobistą dominację samego Tuska –stwierdza na łamach gazety "W Sieci" Jan Rokita.

I dodaje, że cała polityka premiera Donalda Tuska oparta jest jedynie na pobudzaniu wszelkich najgłupszych nawet obaw i najniższych zbiorowych namiętności Polaków. Pod te obawy Tusk robi wizerunkowy PR: "wygłaszanie moralizatorskich przemówień, ostentacyjnie i medialne wyrzucanie ministrów bez powodu oraz popisy swojej niby despotycznej władzy i surowości".

Ogólnie rzecz ujmując, Rokita mówi wprost: sukces Tuska opiera się na "podsycaniu strachu przed Kaczyńskim".

sm/W Sieci