Donald Tusk podczas wczorajszego wystąpienia w auli UMCS w Lublinie powiedział, że radzieccy żołnierze „w jakimś sensie” byli naszymi „wyzwolicielami”.

Podczas przemówienia w uniwersyteckiej auli lubelskiej uczelni Tusk przypomniał, że po wkroczeniu wojsk radzieckich do Polski, w jego mieście, Gdańsku „60 proc. kobiet zostało zgwałconych”. „W pobliskim Lęborku 90 proc” – opisywał szef PO.

„I to byli ‘wyzwoliciele’. No w jakimś sensie tak, bez wątpienia, uwalniali nas od nazizmu” – stwierdził Donald Tusk.

O radzieckich „wyzwolicielach” Donald Tusk, jeszcze jako premier RP, mówił już 1 września 2009 roku w obecności Władimira Putina: „Nikt w Polsce nie zapomina, nikt nie zapomniał, i nikt nie ma zamiaru zapomnieć, ile krwi zostawili tutaj na naszej ziemi żołnierze radzieccy, kiedy wyzwalali Polskę spod okupacji hitlerowskiej. I nie zmienia tego faktu nasze gorzkie doświadczenie po 1945 roku”.

 

ren/tvp.info