Niemcy zarzucają Turkom, że ci dokonują selekcji uchodźców i "zostawiają sobie" tych najbardziej wartościowych, zaś do Europy wysyłają osoby chore i niewykształcone. 

Unia Europejska i Turcja kłócą się o uchodźców. Niektóre kraje Unii zarzucają Turcji, że zatrzymuje wysoko wykwalifikowanych uchodźców z Syrii, wysyła zaś do Europy osoby chore i niewykształcone - pisze niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Według informacji "Spiegla", kilka krajów Unii, w tym Niemcy, Holandia i Luksemburg, twierdzi, że władze w Ankarze dokonują selekcji uchodźców. Tygodnik cytuje przedstawicieli tych krajów, którzy mówią, że Turcja wstrzymuje pozwolenia na wyjazd wykształconym Syryjczykom, np. lekarzom lub inżynierom. Do Europy trafia natomiast wiele, jak to określa "Spiegel", "trudnych przypadków" - osób ciężko chorych lub bez żadnego wykształcenia.

Hamburski tygodnik podkreśla, że z reguły o relokacji emigrantów rozstrzyga Urząd Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. Tymczasem Ankara zastrzegła sobie w umowie z Unią prawo o decyzji o tym, kto może wyjechać z tego kraju do Europy. Na mocy porozumienia Unia odsyła do Turcji nielegalnych imigrantów z Grecji, w zamian zaś przyjmuje Syryjczyków przebywających w tureckich obozach.

daug/IAR