- Norweska policja szuka winnych napaści seksualnej na trzylatka. Chłopiec został zgwałcony w ośrodku dla uchodźców Forus Akuttinnkvartering w mieście Stavanger - podaje Independent.
W ośrodku dla uchodźców aktualnie przebywa 800 osób. Do napaści doszło 6 stycznia. Chłopiec trafił do szpitala w Stavanger. Do ataku doszło już po wydanym oświadczeniu norweskich władz o tym, że chętni ubiegający się o azyl będą musieli przejść szkolenia z edukacji zachodnich norm seksualnych.
- Wszczęliśmy śledztwo w związku z podejrzeniem gwałtu na dziecku. Traktujemy sprawę bardzo poważnie. Na razie nie mamy jeszcze podejrzanych - informuje naczelnik lokalnej policji Bjorn Kare Dahl.
- Nie można narzucać pojedynczego kodu kulturowego, który wskazywałby, jakie zachowania są dobre a jakie złe, ponieważ żyjemy w wolnym społeczeństwie. Musi być tolerancja dla postaw, które mogą wydawać się niemoralne z punktu widzenia tradycyjnych norm - mówiła o pomyśle władz Linda Hagen, która prowadzi 40 proc. norweskich ośrodków dla uchodźców.
W tym samym czasie opinia publiczna dowiedziała się o tuszowaniu przez szwedzką policję informacji na temat kobiet molestowanych przez imigrantów podczas letniego festiwalu "We are Sthlm". Mowa nawet o 11- i 12- latkach.
"Dagens Nyheter" powołuje się na wewnętrzną notatkę policji z sierpnia 2015 roku, w której jest mowa o licznych incydentach podczas młodzieżowego festiwalu "We are Sthlm", adresowanego do młodzieży w wieku od 13 do 19 lat.
"Pomimo stosunkowo niewielkiej liczby uczestników wiele dziewcząt było napastowanych seksualnie przez chłopców i mężczyzn, którzy wykorzystali panujący tłok" - dowiadujemy się z policyjnego dokumentu.
Mowa głównie o imigrantach z Afganistanu. Policja odseparowała ponad 200 sprawiających problemy nastolatków. Ofiarą napaści padło około 150 dziewczyn.
tg/Independent, Dagens Nyheter, Financial Times/wprost.pl