Na łamach tygodnika "wSieci" opublikowano podsumowanie prac ministerstw obrony i sprawiedliwości w sprawie śledztwa smoleńskiego. Nie brakuje tam naprawdę szokujących doniesień. Szczególnie ciekawe są ustalenia komisji działającej pod kierownictwem Marka Pasionka. Śledczy z tejże komisji mają w naukowy sposób odpowiedzieć na pytanie, czy na ciałach ofiar oraz na wraku Tupolewa znajdują się jakiejś ślady materiałów wybuchowych.

"Przy ciele jednego z mężczyzn znajdowała się noga kobiety z przywieszką z nazwiskiem... tegoż mężczyzny. W innym grobie znaleziono trzy ręce, w kolejnym dwie lewe dłonie" - czytamy w tygodniku "wSieci". Jak podaje gazeta, aktywni są też śledczy działający przy MON. Wacław Berczyński oraz jego współpracownicy zamierzają między innymi zakupić Tupolewa, a następnie rozebrać go na części.

Najbliższa konferencja prasowa jest planowana jeszcze przed 10 kwietnia. Możliwe, że przy tej okazji poznamy nowe, przerażające fakty o zaniedbaniach śledztwa smoleńskiego prowadzonego pod nadzorem PO/PSL.

kk/wsieci