W czeskim Sławkowie zebrali się premierzy trzech państw UE: Czech, Słowacji i Austrii. Ogłosili tam, że są przeciwni nakładaniu na Rosję kolejnych sankcji za rosyjską agresję na Ukrainie. "Sankcje nie powstrzmały przemoc" - tłumaczył premier Słowacji, Robert Fico. Z kolei Austriak Werner Faymann przekonywał, że "sankcje nie mogą zastąić planu pokojowego". Wzywał też do ustanowienia z Rosją "politycznej i gospodarczej współpracy" w perspektywie "długoterminowej". 

Wcześniej, jak podaje portal kresy24.pl, także również wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel z SPD oświadczył, że Europa nie jest zainteresowana zaostrzaniem sankcji wobec Rosji. Wyjaśnił przy tym, że „Moskwa musi przestrzegać porozumienia pokojowego z Mińska”.

To już kolejne głosy prominentnych europejskich polityków w obronie Moskwy. Wcześniej przeciw sankcjom wypowiadali się min. szef PE Martin Schulz oraz nowy premier Grecji, Alexis Tspiras. Poprzez ich postawy burzona jest jedność UE przeciwko rosyjskiemu zagrożeniu.

bjad/kresy24.pl