Do tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi we Włoszech doszło wczoraj w nocy. Liczba ofiar niestety stale rośnie. 

Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 63 osób. Wcześniej informowano o 50 zabitych.

Oficjalne kondolencje złożyła premier Beata Szydło. Treść oświadczenie brzmi:

"Szanowny Panie Premierze,

W imieniu Rządu Rzeczypospolitej i moim własnym składam wyrazy głębokiego współczucia dla osób dotkniętych skutkami tragicznego trzęsienia ziemi, które dzisiejszej nocy spustoszyło środkowe Włochy.

Łączę się w bólu z tymi, którzy stracili bliskich i przyjaciół, z nadzieją oczekując wieści o kolejnych ocalonych. ‎Wierzę, że determinacja władz i oddanie mieszkańców pozwolą na szybkie usunięcie strat."

Najbardziej poszkodowanym jest obszar na pograniczu regionów Lacjum, Umbria, Abruzja i Marche. Wciąż trwa akcja ratunkowa, pod gruzami znajdują się uwięzieni ludzie. Najwięcej ofiar odnotowano w Amatrice, miasteczku regionu Lacjum, zginęło tam 35 osób. Polski MSZ nie informuje o poszkodowanych obywatelach polskich.

Dwie śmiertelne ofiary to mieszkańcy niewielkiej górskiej gminy Arquata del Tronto, położonej w regionie Marche. Cztery osoby zginęły w mieście Accumoli w regionie Lacjum.

– Nie ma pół miasta. Ludzie są pod gruzami – relacjonował Sergio Pirozzi, burmistrz Amatrice.

Trzęsienie miało siłę 6,2 w skali Richtera.

Odnotowano już kilkadziesiąt wstrząsów wtórnych. Najsilniejszy z nich miał siłę 5,5 w skali Richtera.

emde/telewizjarepublika.pl