Były asysent Aleksandra Grada jako ministra skarbu, Michał Dzięba, zarzucił Rafałowi Trzaskowskiemu zażywanie narkotyków, romans ze stażystką i zapytania w Parlamencie Europejskim na rzecz firmy swojego znajomego.

,,Mówiłem o tym, że paliłem zioło, ale krew się we mnie gotuje. To niesłychanie bulwersujące, że ja się muszę tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. Dyskutowałem wczoraj z prawnikami, dziś będziemy dalej rozmawiać na temat kroków prawnych'' - komentował te zarzuty sam Rafał Trzaskowski w rozmowie z Radiem Zet. Zapewnił, że nie wycofa się z walki o prezydenturę ze względu na te zarzuty.


,,To jest wszystko nieprawda i kłamstwo. Ja jestem absolutnie spokojny'' - zadeklarował. ,, Nie wiem, kto to robi, żeby było jasne, nie chcę rzucać oskarżeń; ale widać, że ktoś wykorzystuje osobę, która jest niezrównoważona psychicznie'' - ocenił działania Dzięby Trzaskowski. ,,To taktyka, żeby się wciągnąć w niekończący się proces, gdzie ja będę się tłumaczyć'' - dodał. Trzaskowski zapewniał też, że według sondaży jego przewaga nad ewentualnym kontrkandydatem jakim miałby być Patryk Jaki jest olbrzymia.

mod/radio zet