Wezwaniem do przywódców państw arabskich o wniesienie własnego wkładu w walkę z terroryzmem zakończył swoją wizytę w Arabii Saudyjskiej amerykański prezydent Donald Trump. Wczoraj rozpoczął zaś dwudniową wizytę w Izraelu i Autonomii Palestyńskiej.

W swoim przemówieniu w niedzielę wieczorem na spotkaniu z przywódcami 55 państw muzułmańskich w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie Donald Trump powiedział, że USA są gotowe do dalszego wspierania państw arabskich, ale „nie mogą [one] czekać na siły amerykańskie, by zgniotły dla nich wroga”.

– Państwa Bliskiego Wschodu muszą zadecydować, jakiego rodzaju przyszłości chcą dla siebie, dla swoich krajów, swoich rodzin i swoich dzieci. Lepsza przyszłość jest możliwa tylko wtedy, jeśli wasze państwa pozbędą się terrorystów i pozbędą się ekstremistów – podkreślił amerykański prezydent. – Pozbądźcie się ich! Pozbądźcie się ich z waszych miejsc modlitwy. Pozbądźcie się ich z waszych wspólnot. Pozbądźcie się ich z waszej świętej ziemi i pozbądźcie się ich z globu ziemskiego – apelował Donald Trump.

Stwierdził przy tym, że dzihadyści są „barbarzyńskimi przestępcami” i należy przeciwstawiać się mordowaniu przez nich „niewinnych muzułmanów, uciskowi kobiet, prześladowaniu Żydów i masakrze chrześcijan”.

Podczas dwudniowej wizyty w Izraelu zaplanowano spotkania Donalda Trumpa z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu w Jerozolimie i z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem w Betlejem na Zachodnim Brzegu Jordanu.

emde/tvp.info