Kolejne "autorytety" stają w obronie Ludmiły Kozłowskiej. Aktywistka fundacji "Otwarty Dialog" została wydalona z Unii Europejskiej.

"Żałosny, mściwy reżim małych ludzi" - napisał Tomasz Lis, komentując informację o wydaleniu Kozłowskiej. Redaktor Naczelny "Newsweeka" kilkukrotnie już bronił skandalicznych wypowiedzi antypolskiej Ukrainki.

"Ludmiła Kozłowska wydalona z Polski. To są już prześladowania osób postrzeganych przez władze jako przeciwnicy polityczni. Dziś Ludmiła, bo najłatawiej, jutro następni" - skomentował Bartosz Węglarczyk, dyrektor programowy Onetu. Portal Onet.pl był jednym z pierwszych, który poinformował o decyzji polskich władz.

Do dziennikarzy dołączył również "naczelny totalniak Sejmu" czli poseł Michał Szczerba. Działacz Platformy Obywatelskiej napisał na twitterze:

"Państwo PiS i jego funkcjonariusze zachowują się tak samo, jak Rosja, Kazachstan czy Turcja! Bez żadnego trybu wydala z Polski, a tym samym ze strefy Shengen, krytycznych, niewygodnych, opozycyjnych wobec bezprawia rządzących obrońców praw człowieka".

Przeglądając popularne serwisy społecznościowe widać jednak, że liczba obrońców Ludmiły Kozłowskiej jest bardzo ograniczona. W zasadzie jest to wyłącznie grono stałych "komentatorów" spod znaku antyPiSu.

mor/twitter.com/Fronda.pl