Dziennikarz "Gazety Wyborczej", Maciej Stasiński, napisał skandaliczny, histeryczny tekst na łamach hiszpańskiego portalu LaVanguardia.com. Stasiński wylał swoje żale na temat Obrony Terytorialnej.

Zdaniem dziennikarza, szef MON powołał "gwardię pretorianów do terroryzowania społeczeństwa".

"Nacjonalistyczny polski rząd stworzy sobie nowe siły paramilitarne, by mu służyły"-bije na alarm Stasiński.

Zdaniem autora "analizy", Wojska Obrony Terytorialnej będą prześladować organizacje nieprzychylne rządowi.

"Będą (organizacje, ruchy opozycyjne/przyp.jj) nie tylko prześladowane, ale mogą być oskarżane o działalność wywrotową, terroryzm i dezinformację"-straszy Stasiński.

Kim będą żołnierze Obrony Terytorialnej? "Młodzi ochotnicy, którzy już tworzą organizacje paramilitarne i nacjonalistyczne, które rozkwitły pod nacjonalistyczną ideologią rządu", "ultranacjonalistyczni ochotnicy".-Histeryzuje dziennikarz.

Dalej Stasiński atakuje ministra obrony, Antoniego Macierewicza, który jest w jego ocenie "ekstremistą", "głównym ideologiem rządu PiS", "bez realnych dowodów oskarża Rosję i poprzedni, liberalny rząd" o to, że stoją za katastrofą smoleńską.

Zdaniem dziennikarza "GW" szef MON zerwał negocjacje ws. Caracali "bez wiarygodnego powodu".

Jest to krańcowa bezczelność, choć w sumie ze strony "Gazety Wyborczej" jesteśmy przyzwyczajeni do wszystkiego. Nie wystarczy już Polska, trzeba robić czarny PR za granicą?

Szkoda, że redaktor Stasiński zapomniał, że taką jednostkę, jak Obrona Terytorialna posiada większość krajów. Histerię na temat "nacjonalizmu" można już pominąć.

JJ/WPolityce.pl, www.lavanguardia.com,Fronda.pl