Tomasz Wandas, Fronda.pl: Kto jest pomysłodawcą naklejek dodanych do Gazety Polskiej „strefa wolna od ideologii LGBT”? Dlaczego zdecydowaliście się na przedruk i poprawiliście wcześniejszą wersję niezawierającą słowa „ideologia” ? 

Tomasz Sakiewicz, szef Gazety Polskiej i Gazety Polskiej Codziennie: Z myślą o dziennikarzach i działaczach lewicowych, tam gdzie było to możliwe dodaliśmy słowo „ideologia”. Choć LGBT i ideologia LGBT oznacza dokładnie to samo, rozumiejąc braki w języku polskim lewicowych środowisk, postanowiliśmy wyjść im naprzeciw dopisując słowo „ideologia”. 

Lewicowe media, zarzucają Panu i Gazecie Polskiej, że próbujecie stworzyć fałszywe przekonanie, jakoby „homoseksualizm” i „LGBT” były dwoma różnymi niezwiązanymi ze sobą pojęciami. Czy oni udają czy naprawdę jest to dla nich to samo?

Moim zdaniem jest to jedna z najbardziej obrzydliwych rzeczy jaką oni robią - próbują wmówić osobom heteroseksualnym, a przede wszystkim osobom homoseksualnym, że to jest to samo.

Dlaczego „przede wszystkim” osobom homoseksualnym? 

Chcą oni zmusić homoseksualistów do wyznawania poglądów, które reprezentuje środowisko LGBT. W tym momencie, ta presja na osoby homoseksualne jest ogromna i naprawdę może doprowadzić do wielu tragedii, a jak narazie większość homoseksualistów nie chce mieć nic wspólnego z tym, co robią ideolodzy LGBT. Warto zwrócić uwagę, że znaczna część ideologów LGBT jest heteroseksualna i to oni na siłę próbują narzucić homoseksualistom to, co powinni uznawać za słuszne. 

Empik oraz BP postanowiły zbojkotować Gazetę Polską. „Nie ma u nas miejsca na jawną dyskryminację i na treści łamiące prawo. Empik jest strefą pełną tolerancji, każdy jest u nas mile widziany wszystkich traktujemy z szacunkiem” – napisano w oświadczeniu. Brzmi to ładnie, jednak kryje to za sobą nieszczere intencje, jakie są prawdziwe motywy dla których w tych miejscach postanowiono nałożyć pewnego rodzaju cenzurę oraz dlaczego gdy obraża się uczucia religijne, żadne znane sieciówki (choćby te dwie) nie wydają podobnych oświadczeń?

W przypadku Empiku, trzeba pamiętać o ich postkomunistycznych korzeniach kapitałowo-towarzyskich, z pewnością większość twórców tej firmy, zdecydowanie bliżej ma do ideologii totalitarnej. Natomiast, z BP sprawa jest bardziej złożona, gdyż wdało się ono w tej chwili w wojnę z Orlenem i Lotosem. Gazeta Polska, swojego czasu, bardzo poprała pomysł (jako korzystny dla Polski), który bardzo nie podoba się BP, bo na tym traci. W tym momencie, jesteśmy środowiskiem, które bodajże najbardziej popiera utworzenie Narodowego Koncernu Paliwowego, BP jest po drugiej stronie, walczy, by do tego nie doszło, robi co może - próbuje nawet wykorzystać do tego Komisję Europejską - by ratować swoje wpływy w Europie Środkowej. 

Niełatwo jest zorganizować akcję, która będzie komentowana przez tak wielu ludzi, czy mimo, że powstało wiele skrajnych opinii na temat tej naklejki, myśli Pan, że przyczyni się to dobru sprawy? Czy nie zostanie to jednak odczytane przez większość jako zachęcanie do dyskryminowania homoseksualistów tylko dlatego, że taka narracja będzie silniejsza w mediach?

Jeżeli lewica przekona kogoś do dyskryminowania homoseksualistów, to będzie to ktoś z jej grona - zawsze istnieje ryzyko, że lewica w Polsce wróci do swych korzeni i znowu będzie lewicą totalitarną. Trzeba pamiętać, że sojusz z postkomunistami, jest sojuszem z ludźmi odpowiedzialnymi politycznie ale często i faktycznie za akcję „hiacynt”, podczas której w latach 80’ doszło do prześladowania homoseksualistów. Moim zdaniem, zawsze istnieje ryzyko, że choćby część środowiska lewicowego postanowi wrócić do tego co było i wtedy homoseksualiści znowu będę narażeni na niebezpieczeństwo.

Dobrze, a co z prawicą? Czy ta fałszywa narracja może się tu przedostać?

Nie sądzę. Zarówno my, jak i Kościół katolicki, PiS etc., jesteśmy przeciwni dyskryminowaniu kogokolwiek, dlatego też uważamy, iż stajemy w obronie praw homoseksualistów, którym próbuje narzucać się ideologię LGBT. 

Co Was do tego skłoniło? Jaki jest prawdziwy cel tej inicjatywy?

Przede wszystkim chcieliśmy zaprotestować przeciwko wyrzucaniu ludzi z pracy, atakowaniu świątyń chrześcijańskich, narzucaniu nauczania dzieci seksuologii w wieku kilku lat bez zgody rodziców, czyli temu wszystkiem, co tworzy totalitarne elementy ideologii LGBT, które chce narzucić swoje poglądy i styl życia całemu społeczeństwu bez pytania go o zgodę. 

Co jeszcze można robić, jakie kroki można podjąć, by nie pozwolić na coraz większe wpływy środowisk LGBT w Polsce? 

Trzeba się temu zdecydowanie przeciwstawić, szanujmy homoseksualistów, szanujmy ludzi, którzy mają inne poglądy, ale nie pozwalajmy wejść sobie na głowę, nie pozwalajmy zarzucać sobie spraw, które są sprzeczne z naszym światopoglądem, przeciwstawiajmy się dyskryminacji katolików i chrześcijan. 

Wiedząc jak potężne to lobby, czy mimo wszystko uda się nam stawić mu czoła?

Nie mamy już wyjścia, doszliśmy do ściany. Jeżeli pracowników zmusza się do popierania ideologii LGBT, to co możemy zrobić? Jeszcze chwila i ludzie będą prześladowani dlatego, że chodzą do kościoła, bo zaraz okaże się, że Kościół mówiąc, że czyny homoseksualne są grzechem jest źródłem dyskryminacji i zabronią nam chodzić na mszę świętą. Trzeba powiedzieć „stop”, a w rękach Pana Boga, kto w tej sprawie wygra. 

Dziękuję za rozmowę.