Czy ostatnia głośna dyskusja wokół aborcji pomoże środowiskom lewicowym w zdobyciu poparcia? Co ma robić Prawo i Sprawiedliwość, by odeprzeć ataki opozycji? Odpowiada Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

 

Fronda.pl: Ostatni sondaż IBRIS dla „Rzeczpospolitej” przynosi niedobre wieści partii rządzącej. Wg tego badania mogłaby liczyć na 29 proc. poparcia, zaś Nowoczesna na 25 proc., PO na 13 proc., a do sejmu weszłyby również Partia Razem i SLD. Czy to stanowi sygnał ostrzegawczy dla PiS? Czy lewicy pomaga trwająca dyskusja nad ustawą antyaborcyjną? Co powinno robić PiS, by odpierać ataki opozycji?

Tomasz Sakiewicz: Bez wątpienia ustawa antyaborcyjna jest trudną ustawą dla PiS, dlatego że część elektoratu partii Jarosława Kaczyńskiego nie chce zaostrzenia tej ustawy, a część ewidentnie chce. Tym samym każdy ruch, byłby trudny, bo część elektoratu może czuć się urażona. Problem dla PiS w kontekście wyników sondażowych stanowią też inne sprawy, np. zmiany w rządzie. Zawsze są one dla wyborców sygnałem, że może nie wszystko idzie najlepiej. Szczególnie atmosfera wokół odwołania ministra Jackiewicza stanowiła mały zgrzyt. Nie jest to może poważna żółta kartka, ale na pewno jakiś sygnał dla PiS.

Co w najbliższej przyszłości będzie dla PiS najistotniejsze w kontekście dbania o dobrą opinię wśród wyborców?

Ważne będą wybory prezesów do spółek medialnych, szczególnie wybór prezesa TVP, to w jakiej atmosferze będzie się to odbywało i jak będzie przeprowadzone. To wszystko będzie rzutowało na odbiór Prawa i Sprawiedliwości wśród obywateli. PiS kończy bowiem „okres miodowy”. Hasło Jarosława Kaczyńskiego „koniec bankietowania” nie stanowi zarządzenia szefa obozu dotyczącego zmiany trybu pracy, tylko oczywiste stwierdzenie, że elektorat oczekuje teraz konkretów.

Jak na tę chwilę przedstawia się Pana zdaniem spojrzenie elektoratu PiS na pierwszy okres rządów?

Elektorat sporo do tej pory dostał. Dostał program „Rodzina 500 Plus”, teraz w przygotowaniu jest „Mieszkanie Plus”. Jeżeli chodzi o poprawę bezpieczeństwa i zwiększenie walki z korupcją i przeciekami w systemie podatkowym, PiS ma postępy. Pojawiło się jednak również kilka znaków zapytania. PiS musi je spokojnie przejść i wykazać się kolejnymi sukcesami. Parametry gospodarcze nie są w tej chwili złe, jeżeli PiS utrzyma taki wzrost i poziom dochodów do budżetu, nie musi się obawiać o spadki poparcia. Myślę zresztą, że sondaż IBRIS może być lekko przesadzony.

Mówi Pan, że jeżeli PiS będzie dalej realizowało swój program, nie musi się obawiać. Jakie projekty będą teraz najważniejsze? Mieszkanie Plus?

Mieszkanie Plus będzie istotne, ale także wielu ludzi będzie oczekiwało wyraźnych zmian jeśli chodzi o poziom ich życia. To jest bardzo trudne zadanie, by zlikwidować zubożenie społeczeństwa, które trwa od dziesiątek lat, wręcz od czasów II wojny światowej. Przed wojną Polska przeżywała rozwój, potem wszystko się załamało i nastąpiło kilkadziesiąt lat komunizmu. Nadejście III RP oczywiście przyniosło pewne szanse rozwojowe, ale były one bardzo nierówne. Aby to wszystko nadrobić i dać szanse na rozwój najuboższym, potrzeba czasu. Program 500 Plus był dobrym początkiem, ale teraz bardzo wielu ludzi będzie oczekiwać realnego postępu, czyli nie tylko „ryby”, ale i „wędki”.

Co to dokładnie oznacza?

Ludzie będą oczekiwać, że pojawią się nowe miejsca pracy, w których będą mogli realizować swoje aspiracje zawodowe, a nie tylko uzyskiwać pewne minimum socjalne. Jednocześnie obywatele będą chcieli twardych gwarancji jeżeli chodzi o bezpieczeństwo wewnętrzne i międzynarodowe. Trzeba przyznać, że w tym względzie PiS radzi sobie nieźle, ale może napotkać jeszcze na wiele przeciwności. Jeżeli rzeczywiście sprawi, że Polska będzie bezpieczną wyspą wśród fal uchodźców na wschodzie i zachodzie, wydaje mi się, że ludzie będą to doceniać. PiS jednak musi zacząć wykorzystywać ten fakt w swojej narracji, co jak dotąd wychodzi tej partii dość słabo.

Czy takie sytuacje jak dyskusja o ustawie antyaborcyjnej mogą pomóc środowiskom opozycyjnym i lewicowym na tyle, by gdzieś w przyszłości zawalczyć o wygraną w wyborach? Czy też realizacja obietnic i programu przez PiS wystarczy, by odeprzeć tę lewicową ofensywę?

PiS musi przechorować sprawę ustawy antyaborcyjnej. To jest dla partii trudny okres. PiS powinno doprowadzić do jakiś zmian, które usatysfakcjonują większość elektoratu. Wściekłość lewicy będzie wg mnie raczej pomagać PiS. W Polsce wytworzy się nowy kompromis aborcyjny, prawdopodobnie na nieco wyższym poziomie ochrony życia. On będzie usankcjonowany przez większość społeczeństwa, a w każdym razie przez elektorat Prawa i Sprawiedliwości. 

Fronda.pl