Marsz wyruszył sprzed bramy kopalni Sośnica-Makoszowy z pola Zachód, przeszedł ulicami Gliwic pod urząd miasta.

Manifestowali także pracownicy Opla, Bumaru, kolejarze, pielęgniarki oraz inne grupy pracowników, a także Kluby Gazety Polskiej. Na czele pochodu szli m.in. szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek oraz przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda.

„ To spontaniczny odzew mieszkańców Gliwic i Zabrza na sytuację górników” – powiedział Duda w rozmowie z niezalezna.pl. „Jesteśmy tu po to, żeby wesprzeć górników i ich rodziny, bo to ludzie są najważniejsi. To piękne, że solidaryzujemy się tu wszyscy – są mieszkańcy, rodziny górników, są kibice różnych śląskich klubów” – dodał.

Stwierdził też, że rząd nie prowadzi dialogu z górnikami. „To nie dialog, tylko dyktatura” – powiedział Duda.

Marsz przebiegał spokojnie. Zakończył się po godzinie 17. Na końcu przemówienia wygłosili poseł PiS Piotr Pyzik, Bogusław Ziętek, przedstawicielka pielęgniarek oraz Piotr Duda. „Jeśli rząd się nie ugnie, to będzie czwarte powstanie śląskie” – powiedział jeden z przemawiających.

kad/niezalezna.pl