W rocznicę obalenia rządu Jana Olszewskiego do wydarzeń z 1992 roku wrócił w audycji „Temat dnia” na antenie Polskiego Radia 24 Krzysztof Wyszkowski. Działacz antykomunistycznej opozycji i doradca premiera Jana Olszewskiego podkreśla, że było mu wstyd za zachowanie ludzi, którym wierzył.

Rząd Jana Olszewskiego, który dążył do przeprowadzenia lustracji, upadł w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku. Wtedy to ówczesny szef MSW Antoni Macierewicz ujawnił listę polityków figurujących jako agenci w tajnych archiwach służb komunistycznych. Na liście znalazło się m.in. nazwisko ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy.

- „To wydarzenie wspominam z przykrością, ze wstydem, nawet czasami z rozpaczą. To było straszne i niesłychanie przygnębiające. To był cały ciąg wydarzeń, dla mnie osobiście niezwykle przykrych, smutnych”

- powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Krzysztof Wyszkowski.

Wskazując, że „bezpośrednio obserwował Okrągły Stół” działacz antykomunistyczny podkreślił, że było mu wstyd za zachowanie przyjaciół, ludzi, którym wierzył.

Wyszkowski podkreślił, że do obalenia rządu Olszewskiego doprowadzili agenci SB.

- „To było coś przerażającego. Polska, że tak powiem, zapadała się wówczas sama w sobie”

- mówił.

kak/polskieradio24.pl