Były ambasador RFN w Waszyngtonie, a obecnie szef monachijskiej konferencji bezpieczeństwa Wolfgang Ischinger ostro skrytykował projekt gazociągu Nord Stream 2. Niemiecki dyplomata jest przekonany, że nazbyt długo udawano, że nie jest to projekt polityczny.

[…] Należało na samym początku włączyć w ten projekt Polskę i innych” - stwierdził ceniony w Niemczech ekspert w dziedzinie polityki zagranicznej. Dalej z kolei w wywiadzie dla Netzwerk Deutschland stwierdza:

Niemcy zbyt długo udawali, że Nord Stream 2 nie jest projektem politycznym. To był błąd”.

Uważa jednak też, że mimo tego Niemcy nie mogą uginać się pod presją USA, bo na dłuższą metę zatrułoby to relacje niemiecko-amerykańskie. Ekspert twierdzi też, że na tym etapie Niemcy nadal powinny rozmawiać z Ukrainą i rozwiewać obawy Kijowa przed izolacją w polityce zagranicznej.

Deutsche Welle” cytując wspomniany wywiad przypomina też słowa ambasadora USA w RFN Richarda Grenella po tym, jak rosyjskie siły zaatakowały ukraińskie jednostki na Morzu Azowskim. Zagroził on wówczas sankcjami firmom, które uczestniczą w budowie Nord Stream 2.

Wtedy to minister gospodarki Niemiec Peter Altmaier odpowiedział w rozmowie z „Handelsblatt”, że budowa NS2 jest już na zaawansowanym etapie, a rząd niemiecki nie widzi możliwości ingerowania w ów proces nie mając do tego podstaw prawnych.

dam/dw.com,TVP.Info