Brytyjski dziennik „The Time”, powołując się na ukraińskie źródło wojskowe poinformował, że na Kremlu zapadła już decyzja o ataku na kolejny kraj.
Kolejną ofiarą rosyjskiej inwazji ma być inny, obok Ukrainy postsowiecki kraj, jakim jest Mołdawia, a na terenie której znajduje się separatystyczny, silnie prorosyjski region Naddniestrza, w którym od lat stacjonują rosyjscy żołnierze.
Otwarcie przez putinowski reżim kolejnego frontu w Mołdawii w ogromnym stopniu ułatwiłoby krwawemu dyktatorowi skuteczny atak wojsk rosyjskich na Ukrainę od zachodu. A w efekcie umożliwiłoby przejęcie newralgicznego, znajdującego się w Odessie portu na Morzu Czarnym.
„Uważamy, że Kreml podjął już decyzję o ataku na Mołdawię. Los Mołdawii jest bardzo ważny. Jeśli Rosjanie zaczną przejmować kontrolę, militarnie będziemy łatwiejszym celem, a zagrożenie dla Ukrainy będzie egzystencjalne” przekazuje cytowane przez brytyjskie medium ukraińskie źródło wojskowe.
Zdobycie niewielkiej Mołdawii, która nie jest członkiem NATO ani Unii Europejskiej i dysponuje jedynie siłą nieznacznie przekraczającą 3 tys. żołnierzy byłoby z punktu widzenia rosyjskiej strategii geopolitycznej w obliczu ataku na Ukrainę, działaniem niewątpliwie istotnym na drodze do poszerzenia swego stanu posiadania w regionie postradzieckim.
Z raportu ukraińskiego wywiadu wynika, że już w najbliższych godzinach jedna z lokalnych gazet w Naddniestrzu ma opublikować artykuł wzywający rosyjskiego dyktatora do zaangażowania sił naddniestrzańskich w wojnę z Ukrainą.
ren/ The Times, The Kyiv Independent