Danuta J.-P., teściowa założyciela Amber Gold, Marcina P., usłyszała w poniedziałek w prokuraturze zarzut pomocy w praniu brudnych pieniędzy-pisze portal tvp.info.

Na konto kobiety regularnie trafiały przelewy ze spółki, łącznie na ponad milion złotych. Jeszcze w sierpniu 2012 r., przed wybuchem afery, matka byłej wiceprezes Amber Gold regularnie wypłacała pieniądze w bankomatach i kasach banku. W ocenie prokuratury, Danuta J.-P. chciała ukryć gotówkę, aby organy ścigania nie mogły jej zająć, a pieniądze nie zostały zwrócone oszukanym przez parabank. 

Teściowa Marcina P. zeznawała tydzień temu przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold. Odmawiała odpowiedzi na większość pytań. 

"Widzę, że państwo jesteście bardzo ustawieni tak, żeby zmusić mnie, żebym powiedziała, tylko nie wiem, co mam powiedzieć? Mam kłamać, żeby wasze ucho zadowolić? Nie wiem, o co tu chodzi"-twierdziła. W trakcie pytań posłów komisji dotyczących działalności Marcina P. szeptała do siebie: „ja pier…”, „o matko”, „co ten człowiek nawyprawiał?!”

Jak jednak dowiedział się portal tvp.info, prokuratorzy uważają, że Danuta J.-P. pomagała córce i zięciowi w ukrywaniu części pieniędzy. 

Sprawę bada Prokuratura Regionalna w Łodzi. Chodzi o to, aby ustalić, gdzie są pieniądze klientów Amber Gold oraz zwrócić je pokrzywdzonym. 

yenn/tvp.info, Fronda.pl