Terrorysta Państwa Islamskiego przyznał w rozmowie z agencją Reuters, że w czasie służby dla ISIS zabił pół tysiąca osób i zgwałcił 200 kobiet.

Terrorysta został zatrzymany przez kurdyjskich bojowników. Niedługo po zatrzymaniu udzielił szokującego wywiadu dziennikarzom Reutersa, w którym opisywał, jak brutalnych czynów się dopuszczał. 

Zaledwie 21-letni mężczyzna dołączył do ISIS w 2013 roku. Przez kilka lat działalności terrorystycznej zgwałcił ok. 200 kobiet. Jak przyznawał w rozmowie z agencją Reuters, dowódcy, którym podlegał wręcz nakłaniali go do tego aby napadał na kobiety (m.in. jazydki) w różnych miastach w Iraku i je gwałcił. 

Dla terrorysty takie czyny nie były niczym złym. Podobnie jak morderstwa, których popełnił ok. pół tysiąca. 

"Strzelałem do tego, kto miał zostać zastrzelony, obcinałem głowę każdemu, kto miał mieć ściętą głowę" - powiedział w wywiadzie. 

Kurdyjskie służby twierdzą, że mają dowody potwierdzające, że wyznania mężczyzny nie są przesadzone, ale w 100 proc. prawdziwe. 

emde/wprost.pl