Zakonnik, jezuita, człowiek z Ameryki Łacińskiej – każdy z tych faktów jest ważny dla zrozumienia znaku, jakim jest dla nas nowy Papież. Kardynałowie zdecydowali się pokazać, że Kościół jest żywy, i że już nie w Europie bije jego serce. Sięgnięcie po zakonnika, to także ważny znak. Kościół często odwoływał się po zakonników, gdy było trudno. Pierwszy jezuita na tronie papieskim to także sygnał potrzeby ducha św. Ignacego Loyoli, a jego imię to przypomnienie, jak ważny jest franciszkański duch dla Kościoła. Módlmy się za Franciszka I. Mamy Ojca Świętego.

Tomasz P. Terlikowski