Publicystka „Gazety Wyborczej” (niewątpliwie pisma promującego ateizm, libertynizm, co do masonerii się nie wypowiadam, bo tam jednak często trzeba prezentować nieco wyższy poziom) atakuje arcybiskupa za to, że ten nie dostrzega grzechów w Kościele. Pomijając już fakt, że jest to oczywista bzdura, bowiem o złu i grzechu w Kościele metropolita przemyski mówił wielokrotnie (także w udzielonym mnie i Grzegorzowi Górnemu wywiadzie „Raport o stanie wiary w Polsce”), to trudno nie dostrzec, o co naprawdę chodzi wyznawczyni wiary czersko-katolickiej. Jej zdaniem Kościół powinien przestać zajmować się oceną moralną działań politycznych, pozostawiając to zaangażowanie Magisterium Agory, a skupić się na samobiczowaniu. Najlepiej w rytm pohukiwań z „Gazety Wyborczej”.

 

Zamiast zatem mówić o realnej dyskryminacji mediów katolickich, arcybiskup Michalik powinien zająć się krytykowaniem ojca Tadeusza Rydzyka. Zamiast przypominać, że masoneria od momentu swojego powstania działa przeciw Kościołowi i wierze, powinien głosić, że w istocie jedynym miejscem zbawienia jest loża (niestety nie wiadomo, która, bo z członkostwem w nich publicyści „GW” się szczególnie nie obnoszą. I wreszcie zamiast jasno piętnować libertyński totalitaryzm (coraz lepiej widoczny) powinien dziękować za to, że deprawuje się dzieci. Wtedy niewątpliwie doczekałby się podziękowań od Katarzyny Wiśniewskiej.

 

Na szczęście jednak Kościół w Polsce ma odwagę, by mówić prawdę. Wciąż nie brakuje nam hierarchów, którzy nie wahają się mówić o realnych problemach,a nie uprawiać propagandę. Tak długo, jak ich nie zabraknie Kościół będzie w naszym kraju pełnił właściwą sobie rolę.

 

Tomasz P. Terlikowski

 

A tu można znaleźć cały list arcybiskupa Józefa Michalika