Jasne sformułowania, precyzyjnie sformułowany program, ostro (być może nawet za ostro) wskazani winni. A do tego precyzyjna diagnoza obecnej sytuacji, jasne wskazanie konieczności budowania Polski sprawiedliwszej i bardziej wspólnej, a nie tylko takiej dla prezesów banków i wielkich, zachodnich właścicieli firm czy mainstreamu, który w istocie zmonopolizował własność, media i władze. Można się oczywiście zżymać, że to populizm, ale na wiecach i marszach wygłasza się takie właśnie przemówienia.

Ale w przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego istotne było także wskazanie, że on sam chce odejść od liberalno-demokratycznego modelu i sięgnąć po rozwiązania św. Jana Pawła II. W pierwszej pielgrzymce do wolnej Polski papież rzeczywiście przedstawił projekt budowy demokracji wartości, i wtedy go odrzucono. O tym także mówił dziś Kaczyński. - Polskę przebudować trzeba i to będzie wielka przebudowa na miarę naszej historii. W 90’ roku Ojciec Święty przedstawił nam plan budowy porządku. Został wtedy brutalnie odrzucony – podkreślił. Teraz jest niepowtarzalna szansa, by ponownie po niego sięgnąć, by budować Polskę sprawiedliwszą, bardziej solidarną, opartą na fundamentach naszej kultury, jakie daje nam chrześcijaństwo. Ale, aby taka Polska była rzeczywiście możliwa trzeba zacząć rzeczywiście od fundamentów. A te wskazał w czasie tamtej pielgrzymki Jan Paweł II jasno: prawo do życia musi być podstawą. Dla wszystkich i zawsze. Solidarność i sprawiedliwość także. I wreszcie rodzina. To są trzy fundamenty. Bez nich, uciekając od nich nic nie da się zrealizować. Teraz jednak można już trzymać Jarosława Kaczyńskiego za słowo, że PiS będzie budował Polskę Jana Pawła II.

Wsłuchanie się w słowa Jarosława Kaczyńskiego uświadamia jeszcze jedno. Jego przemówienia są pełne treści i pozostają w porównaniu z rozmemłaniem liderów KOD absolutnym mistrzostwem. A powód jest niezmiernie prosty. Otóż on ma poglądy, ich jednoczy niechęć do niego i chęć obrony układy, na którym biedni i słabi od dawna tracą. A do tego to on jest mistrzem słowa, o nich nie da się tego powiedzieć.

Tomasz P. Terlikowski