Gdy pewien amerykański myśliwy zabił lwa rozpacz po jego śmierci (lwa, nie myśliwego) ogarnęła wszystkie amerykańskie telewizje. Ich dziennikarze prześcigali się w pomysłach, co trzeba zrobić ze zbrodniarzem, a niektóre linie lotnicze już zakazały transportowania trofeów myśliwskich z Afryki. Jednym słowem skandal na całego. Kilka dni wcześniej niezależni dziennikarze śledczy z Centrum na rzecz Postępu Medycznego opublikowali taśmy, z których wynika, że pracownicy Planned Parenthood handlują narządami z zamordowanych dzieci. Media tę informację zlekceważyły, politycy i celebryci zabrali się za obronę organizacji i jej dobrego imienia, rzekomo naruszonego przez fanatyków. I choć grupa polityków republikańskich próbowała odebrać fundusze federalne zbrodniczej organizacji, to Barack Obama, Hillary Clinton i proaborcyjni politycy, zarówno z partii demokratycznej, jak i republikańskiej nie dopuścili do tego. A sąd zakazał publikacji kolejnych nagrań w tej skandalicznej sprawie.

Trudno o lepsze potwierdzenie, że moja opinia na temat powiązania rosnącego zaangażowania w walkę o prawa zwierząt z coraz mocniejszym lekceważeniem praw ludzi, była prawdziwa. Histeria zaś, jaka wówczas wybuchła, była tylko próbą ukrycia smutnego obrazu naszej cywilizacji, dla której życie lwa jest ważniejsze od życia człowieka, myślistwo jest większą zbrodnią niż ćwiartowanie dzieci w łonach matek, by je potem sprzedać rozmaitym firmom. I choć można udawać, że to przypadkowa korelacja, to niestety wcale tak nie jest. Najlepszą ustawę chroniącą zwierzęta w historii miały hitlerowskie Niemcy, które życie ludzkie miały w głębokim poważaniu. I niestety podobny proces obserwujemy obecnie. Ludzie tak bardzo troszczą się o zwierzęta (a jeszcze bardziej o smartfony, ale to już kompletna aberracja), że nie starcza im już współczucia dla najsłabszych ludzi. A brak duchowej perspektywy sprawia, że w istocie człowiek i lew przestają się różnić czymś istotnym, co miałoby sprawiać, że życie tego pierwszego ma być bardziej wartościowe od tego drugiego. Wszystko to razem prowadzi nas do logiki zagłady, w której mordowanie i ćwiartowanie dzieci staje się akceptowalnym biznesem, a myślistwo zbrodnią, której nie można zaakceptować. I to jest obraz naszego świata.

Tomasz P. Terlikowski