Do niedawna wiele sklepów z zabawkami było podzielonych na dwie wyraźne strefy. Jedna z zabawkami dla dziewczynek, druga dla chłopców. Ale to już przeszłość. Dzisiejsze sklepy (przynajmniej na Zachodzie) już od tego podziału odchodzą, bo wszystko ma być „gender neutral”. Sugerowanie, jakimi zabawkami mają się bawić chłopcy, a jakimi dziewczynki, to nic innego jak narzucanie stereotypów, które niczym kajdany krępują nasze dzieci. A to przecież nie jest dobre. Czy więc teraz w imię poprawności politycznej powinnam skonfiskować wózek, w którym córka wozi swoje lalki i dać jej do ręki samochód, mimo że nie wykazuje zainteresowania zabawkami braci? Czy jednak należałoby jej pozwolić na zabawę tym, na co ma ochotę, narażając ją na to, że przez taką zabawę od dziecka nasiąka pewnymi rolami płciowymi, z którymi dziś przecież należy walczyć. W imię równości i równouprawnienia.

Kolejny pomysł związany z „gender neutral” to na przykład przebieralnie na publicznym basenie (Szwecja) i toalety (Szwecja, Wielka Brytania, USA). – Dzieci nie kierują się normami płciowymi, dopóki dorośli ich tego nie nauczą. W razie jakichkolwiek problemów czy pytań, służymy rodzicom wyjaśnieniami. Kiedy przekonują się, że to nic innego, jak toaleta w ich domu, okazuje się, że nie ma żadnego problemu – tłumaczył dziennikarzom Samuel Bass, dyrektor amerykańskiej szkoły, w której takie rozwiązanie funkcjonuje. Cóż, porównanie toalety szkolnej do domowej to jednak spore nadużycie. Ale w imię równości i równościowych kretynizmów wiele przecież można wybaczyć.

„Gender neutral” jako to lepsze rozwiązanie, bo pozostawiające wolność wyboru, zastosowano także w Wielkiej Brytanii w przypadku szkolnych mundurków. Zmiany w ramach równości uczniów wprowadza 80 szkół w Zjednoczonym Królestwie, z czego połowa to szkoły podstawowe. Wszystko po to, by uczniowie… czuli się szczęśliwsi. - Cieszymy się z każdego działania na rzecz pomocy młodym ludziom z problemami dotyczącymi ich tożsamości płciowej, sprawienia, by czuli się szczęśliwi, mile widziani i akceptowani w szkole – taką wypowiedź jednego z działaczy na rzecz zmian cytuje „Independent". – Żadna osoba transpłciowa nie powinna być zmuszana do wyglądania w sposób, który sprawia jej dyskomfort. To może mieć poważne konsekwencje, zwłaszcza dla młodych ludzi – podkreślił.

Jako pierwsza „rewolucyjne” rozwiązanie wprowadziła podstawówka w Brighton w Anglii. Uczący się w niej chłopcy mogą więc nosić szare proste albo plisowane spódniczki, a dziewczynki szare długie spodnie. Po co więc projektować wersję dziewczęcą i chłopięcą mundurka, skoro można zaprojektować jedną? Taniej to i praktyczniej. A poza tym, kto powiedział, że chłopcy nie mogą paradować po szkole w spódniczkach? Skoro mają taki gender, to kto im zabroni? Dyrektorzy placówek zostali zobligowani do wprowadzenia zmian dotyczących ubioru w szkolnych kodeksach, tak by uczeń, który identyfikuje się z płcią przeciwną do swojej biologicznej, mógł wybrać właściwy dla siebie mundurek. Takie działanie to realizacja planu brytyjskiego rządu, który chce, by szkoły stały się bardziej przyjazne dla dzieci mających problem ze swoją tożsamością płciową. Decyzja rządu została pozytywnie przyjęta przez organizacje zajmujące się prawami osób homoseksualnych, transpłciowych i biseksualnych. Jak można się łatwo domyślić, przeciwko takim rozwiązaniom protestują organizacje chrześcijańskie. Zwracają one uwagę, że granica zaczyna się niebezpiecznie przesuwać. Ze szkodą dla dzieci.

Urabianie dzieci trwa w najlepsze. Nie bez powodu wszelkie programy równościowe czy antydyskryminacyjne adresowane są już do kilkulatków. Pewne wątpliwości trzeba zasiać jak najwcześniej, a potem je tylko pielęgnować i podsycać takimi między innymi działaniami, jak te opisane powyżej. Inżynierowie społeczni wiedzą, co robią. Ciekawi mnie natomiast, czy wiedzą, jakie skutki ich działanie będzie miało dla dzieci. Czy rzeczywiście staną się one szczęśliwsze, czy jednak jeszcze bardziej zagubione, bo pozbawione jasnych i wyraźnych punktów odniesienia, jakim były tradycyjne normy i wartości.

 

Małgorzata Terlikowska