To elity? Reprezentanci narodu? Czy chłopki roztropki, które dorwały się do żłobu i im woda sodowa uderzyła do głowy? A może to upał sprawił, że zachowali się po chamsku? Nie, panowie posłowie, buczący w Sejmie podczas przemówienia nowego prezydenta. Nie ma da was usprawiedliwienia. Nie ma usprawiedliwienia dla chamstwa i buractwa. Wasz czas, mam nadzieję, powoli się kończy. Odejdziecie z Sejmu buczeć gdzie indziej. Wierzę, że wyborcy już o to zadbają.

Andrzej Duda tuz po zaprzysiężeniu rozpoczął swoje orędzie. Mówił o problemach, z jakimi Polska ma się zmierzyć. Jednym z nich jest problem głodnych dzieci. Na te słowa część posłów z ław PO zareagowała buczeniem. Nie wiem, co wywołało taką reakcję panów posłów buraczanych. Faktem jest – są to dane GUS – że dzieci to najbardziej narażona w Polsce grupa społeczna. Polska bieda ma oczy głodnego dziecka. Pod względem ubóstwa jesteśmy na 24. miejscu w UE, a pod względem niedożywienia dzieci za Polską jest tylko Rumunia i Bułgaria.

Pół miliona dzieci w Polsce niedojada. Najbardziej niedożywione są te między 6. a 12. rokiem życia. Co dziesiąte dziecko
w Polsce je ciepły posiłek tylko w szkole. Skala tego zjawiska jest szokująca. Podobnie szokują i inne dane. 450 tys. dzieci nie ma wszystkich podręczników. Z powodu biedy aż 600 tys. dzieci nie chodzi do dentysty. Ogółem w niedostatku lub biedzie żyje 1,4 mln dzieci.

Polskie państwo niestety odwróciło się od dzieci i odwróciło się od rodzin. Świadczenia rodzinne pozostają na poziomie sprzed 12 lat. A do tego są śmiesznie niskie. Jeśli nie uda się przerwać zaklętego kręgu biedy, dzieci z biednych rodzin będą dalej w tę biedę brnąć. Bo bieda niestety rodzi biedę.

<<<KONIECZNIE PRZECZYTAJ! ELEMENTARZ KATOLIKA >>>

Dobrze się więc stało, że nowy prezydent chce zająć się tym problemem, że nie wzrusza ramionami, nie odwraca się, tylko chce działać i pomagać. Bo potrzebna jest skuteczna pomoc systemowa, a nie doraźna. Może więc buczący posłowie w ramach zadośćuczynienia podzielą się swoją pensją z głodnymi dziećmi. Może zasponsorują podręczniki? Wyprawkę? Bo buczeń jest łatwo, pomagać dużo trudniej.

Prezydent zaapelował przy okazji o szacunek. Bez niego bowiem nie da się zbudować ani klasy politycznej, ani wspólnoty. A tylko działając wspólnie, można naprawiać Polskę, w tym także pomóc tym, których bieda najbardziej dotyka.  Głodnym dzieciom.

Dziś zabrakło szacunku, zabrakło dobrego wychowania, zabrakło klasy politycznej. I zwykłej ludzkiej empatii.

Małgorzata Terlikowska