Nadzieje pokładane w tym dokumencie są ogromne. Jest bowiem teraz szansa na to, że sprawy o molestowanie seksualne nie będą chowane pod dywan, tylko załatwiane do końca. W końcu jak przekonywali uczestnicy dzisiejszej konferencji, pedofilia to problem społeczny i również Kościół musi się z nim zmierzyć.

Dokument jasno i wyraźnie opisuje, co może zrobić biskup w przypadku podejrzanego o molestowanie seksualne księdza. Otóż może takiego kapłana natychmiast zawiesić i rozpocząć postępowanie wyjaśniające. Ofiara ma otrzymać pomoc duchową, psychologiczną i prawną, a także musi być poinformowana o możliwości oraz sposobach złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Zgodnie z wytycznymi Episkopatu okres przedawnienia przypadków molestowania został wydłużony.  Następuje to dopiero po 20 latach od momentu, gdy ofiara osiągnie pełnoletność. W niektórych przypadkach może zostać również wydłużony. Zdaniem autorów dokumentu ofiary często potrzebują bardzo dużo czasu na to, by uporać się z traumą, przełamać lęk i zgłosić sprawę odpowiednim organom.

Cieszy bardzo, ze do problemu pedofilii biskupi podeszli w bardzo poważny sposób. Nie tylko przyjęli zaaprobowane przez Kongregację Nauki Wiary wytyczne, ale także powołali w swoich diecezjach specjalnie przeszkolone osoby, które będą zajmować się zgłaszanymi sprawami molestowania, a także udzielać ofiarom pomocy.

Żeby wytyczne nie zostały tylko na papierze, księża będą zobligowani do uczestnictwa w specjalnych kursach w  zakresie prewencji nadużyć seksualnych. Pierwsze tego typu szkolenia odbyły się już diecezji kierowanej przez abp Józefa Michalika. W diecezji gnieźnieńskiej na kursy zostaną wysłani też katecheci.

Zapowiedzi biskupów budzą nadzieję. Mówią oni wprost, tak jak bp Artur Miziński, że Kościół nie chce tych tematów unikać, bo jego celem jest ochrona dzieci i młodzieży. Teraz, mając gotowe procedury i ścieżki postępowania, trudniej będzie zamiatać sprawy pod dywan. Całościowe wyjaśnienie sprawy o molestowanie winno stać się priorytetem. Również Kościół potrzebuje stanięcia w prawdzie.

Małgorzata Terlikowska