Czy Donald Trump jest kandydatem z Macedonii? Ponad 100 stron popierających kandydata zlokalizowanych jest w jednym mieście tego bałkańskiego państewka.

Taką sensacyjną informację podał portal BuzzFeed News. Okazuje się, że w macedońskim mieście Veles (45 tys. mieszkańców) zlokalizowanych jest conajmniej 140 amerykańskich portali politycznych. Większość z nich została założona i jest sponsorowana przez jednego kandydata w wyborach prezydenckich.

To właśnie w Macedonii hostowane są takie portale jak WorldPoliticus.com, USConservativeToday.com czy USADailyPolitics.com. Obsługiwane są przez młodych Macedończyków, natomiast cel funkcjonowania tych stron jest jeden - siać dezinformację w obozie Hillary Clinton i wspierać Donalda Trumpa.

Co można było ostatnio wyczytać na macedońskich stronach? Niedługo wypłyną seks taśmy Billa Clintona. Papież Franciszek przestrzega przed głosowaniem na Clinton. Robert de Niro jednak popiera Trumpa. Zresztą, nie prawda jest tu najważniejsza, lecz makiaweliczna zasada: cel uświęca środki.

Dla Macedończyków kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych to kopalnia złota. Niektóre serwisy obsługiwane są przez nastolatków. Zarabiają 3-5 tys. dolarów miesięcznie, a więc duże pieniądze jak na warunki w tym kraju. Nie brakuje stron całkowicie niewiarygodnych, podających fałszywe informacje czy wręcz oczerniające przeciwników politycznych.

Tak wygląda współczesna polityka. Kandydaci nie przebierają w środkach. Gdy liczy się każdy głos sięgają po ciosy poniżej pasa. Brną po trupach do celu, wykorzystując najnowsze rozwiązania informatyczne: Facebooka, Google AdSense. Globalizacja. O wynikach wyborów w USA, w jakimś promilu decyduje się dziś w Macedonii.

Tomasz Teluk