Norwegia - jeden z najbogatszych krajów świata, a jednocześnie państwo, które dokonało już faktycznego aktu apostazji, jest świadkiem najbardziej odrażającego skandalu pedofilskiego w historii.

Operacja „Dark Room”, która nakryła na gorącym uczynku norweskie elity - wielu polityków, prawników i policjantów, zatacza coraz szersze kręgi. O szczegółach trudno w ogóle mówić są tak odrażające.

Pedofile gwałcili własne dzieci, w tym noworodki, zmuszali je do seksu ze zwierzętami, planowali gwałty nawet na tych, którzy dopiero mieli się narodzić. Wszystko nagrywali i udostępniali podobnym do nich zboczeńcom. Wśród pedofilów liczni byli homoseksualiści, dwóch z nich właśnie planowało gwałt na dziecku, które miało przyjść na świat - podaje TVN24.

Jak widać dobrobyt i odwrócenie się od Boga to dwa czynniki, które mogą doprowadzić człowieka na skraj totalnej degeneracji. Gdy ma się pozornie wszystko, szuka się wciąż intensywniejszych doznań. To właśnie mogło doprowadzić ludzi z pierwszych stron gazet, do kompletnego odczłowieczenia.

Policja zatrzymała dwóch członków parlamentu, adwokatów, policjantów oraz personel przedszkola. W procederze mogło brać udział nawet 5 tys. osób. Całość materiałów jest na tyle szokująca, że władze nie chcą ujawniać wszystkich detali.

Co prawda zatrzymanym teoretycznie grozi 15 lat więzienia, lecz casus Breivika, nie napawa optymizmem. Być może pedofile wybronią się twierdząc, że realizowali tylko swoje naturalne potrzeby, a sąd się ku temu przychyli w imię tolerancji, wolności i sprawiedliwości społecznej. Niektórzy komentatorzy już dziś wskazują na tę możliwość.

Tomasz Teluk