Jeden z czołowych polityków Nowoczesnej wyznał na antenie Polsatu, że jest gejem. W tym kontekście zrozumiałe stają się wcześniejsze wypowiedzi posła na temat społeczeństwa i rodziny.

 

Współzałożyciel, a zarazem rzecznik partii, wyznał w jednym z wywiadów telewizyjnych, że od dawna jest homoseksualistą. - Jestem gejem, to jest jakiś element mojej tożsamości, ale wspieram ruchy LGBT także dlatego, że one dzisiaj walczą o ważne rzeczy, o równość, o to, żeby były w Polsce związki partnerskie - wyznał w rozmowie z Beatą Lubecką z Polsat News. Powiedział też, że stara się nie eksponować swojej orientacji seksualnej.

Wyjście z cienia polityka Nowoczesnej pozwala więc zrozumieć antyrodzinne inicjatywy powstałe z ramienia tej partii. Przejawem jest przykładowo nieustanne bombardowanie prorodzinnego programu 500 +. Jednym z ostatnich pomysłów jest pro-genderowa idea, aby zachęcać kobiety do pracy, zamiast macierzyństwa.

Co nie podoba się posłowi? „Wskazaliśmy na to, że to program niesprawiedliwy, chociażby dlatego, że on nie ma efektów, które były zakładane. Jest też niesprawiedliwy i trefny społecznie, bo powoduje wycofywanie się kobiet z rynku pracy. Chcemy ograniczyć go do osób pracujących i spowodować, że nie będą z niego korzystały osoby o wyższych dochodach” - ujawnił.

Nic też dziwnego, że Rabiej jest zwolennikiem dostępności do aborcji, wielokrotnym uczestnikiem parady równości, entuzjastą poszerzania przywilejów grupy LGBT.

Ma też wykrystalizowane poglądy polityczne. - Ta atmosfera zatrutego jadu i nienawiści w Polsce się utrzymuje. To wina Jarosława Kaczyńskiego. Jak Wiesław Gomułka na Żydów, tak on szczuje Polaków teraz na inne nacje. Pobłażanie tutaj będzie bardzo groźne - powiedział w jednym z wywiadów.

O dofinansowaniu Gazety Wyborczej przez George’a Sorosa mówił zaś tak: „To element obrony. Soros promuje społeczeństwo otwarte. To jest inwestycja w społeczeństwo otwarte, w którym wartości gdzieś ulatują”.

Mniejszości zwykle przedstawia się jako biednych misiów, uciskanych przez opresyjne społeczeństwo. Tutaj mamy do czynienia z czymś przeciwnym - przedstawicielem elit politycznych, który na skutek wyznawanej przez siebie ideologii, forsuje pomysły antyrodzinne i antyspołeczne.

Trzeba przyznać, że postąpił uczciwie ujawniając swoją orientację. Teraz będzie łatwiej zrozumieć jego prawdziwe motywacje.

Tomasz Teluk