Stany Zjednoczone są dzieckiem chrzestnym Państwa Islamskiego – potwierdził założyciel WikiLeaks Julian Assange. Kontrowersyjny internauta jest w posiadaniu kilkudziesięciu tysięcy e-maili, potwierdzających sprzedaż wszelkiego rodzaju broni terrorystom.

Taką sensacyjną informację podał portal ThePoliticalInsider.com. Assange sugeruje, że CIA była zamieszana w próbę obalenia rządu Assada w Syrii, ale postawiła na złego konia. Z USA do Państwa Islamskiego płynął strumień uzbrojenia i amunicji. Biały Dom miał także współpracować z Al Kaidą.

Informacja miała początkowo uderzać w kontrkandydatkę Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich – Hillary Clinton, jednak kompromituje cały establishment Ameryki. Pełniąc funkcję Sekretarza Stanu Clinton miała wiedzieć o współpracy CIA przy sprzedaży broni do Kataru, która następnie docierała, za pośrednictwem Bractwa Muzułmańskiego, do rebeliantów w Libii i Syrii.

W ten sposób istotnie Biały Dom jest ojcem chrzestnym Państwa Islamskiego i odpowiada za całkowitą destabilizację polityczną na Bliskim Wschodzie. CIA jest od dziesięcioleci odpowiedzialna za organizację przewrotów politycznych w wielu krajach np. w Iranie czy w Nikaragui. Dlatego sytuacja nie wywołuje niczyjego zdziwienia.

Bulwersujące jest jednak to, że broń trafiała do terrorystów, którzy mordują chrześcijan na Bliskim Wschodzie i organizują zamachy w wielu miejscach Europy. Świadczy to o tym, że nie można mieć ani za grosz zaufania do elit Stanów Zjednoczonych, które w imię egoistycznych interesów nie cofną się przed niczym.

Tomasz Teluk