Na facebookowym feministycznym profilu Dziewuchy Dziewuchom, ukazał się artykuł na temat tego, że lato jest seksistowskie. Dlaczego? Ponieważ - jak czytamy - "żadna inna pora roku nie wymusza na kobietach spełniania tylu społecznych oczekiwań jednocześnie". 

- Lato! Dłuższe dni, cieplejsze noce, grillowanie, lody i … seksizm! - podsumowuje Alia E. Dastagir. I ma w tym wiele racji - żadna inna pora roku nie wymusza na kobietach spełniania tylu społecznych oczekiwań jednocześnie. Anachroniczne przekonanie, że wartość kobiety leży w jej urodzie, staje się wyraźniejsze w sezonie, gdy ciała są bardziej wyeksponowane. Rosną również wymagania wobec matek, które mają niepisany „obowiązek” w pełni zaopiekować się dziećmi w wolnym od szkoły okresie. No i ryzyko napaści - turystyka i przebywanie poza domem zwiększa możliwość konfrontacji z napastnikami seksualnymi. - czytamy 


- Presja na wygląd generuje niebywałe zyski dla przemysłu kosmetycznego - lato to prawdziwe żniwa. Nie ma też przypadku w tym, że maj, czerwiec i lipiec to okres, w którym „rozkwitają” programy ambulatoryjne w placówkach pomagającym osobom z zaburzeniami odżywiania. Presja na wygląd ma swoje okrutne reguły. Lato to dla wielu kobiet także kosztowna i bolesna wojna z własnym owłosieniem - jak wynika z wynika z ankiety przeprowadzonej przez American Laser Centers w ciągu całego życia kobiety golą się 7 718 razy i wydają 10 000 USD na powiązane z tą czynnością produkty. Latem w USA wzrastają także wskaźniki przemocy seksualnej - gwałty i napaście są nieco częstsze, bo cieplejsza pogoda i większa liczba godzin dziennych powodują, że więcej osób pozostaje dłużej poza domem, by oddawać się życiu towarzyskiemu. Wg niektórych badaczy stwarza to więcej możliwości dla wszelkiego rodzaju przestępstw. - dodaje profil Dziewuchy Dziewuchom

- Wiele kobiet czuje zwiększone zagrożenie w typowych sytuacjach związanych z ciepłą pogodą, takich jak bieganie, turystyka czy camping. Stres, z jakim borykają latem matki, wykracza dodatkowo poza ich własne ciała i osobiste bezpieczeństwo - w okresie wakacyjnym muszą się martwić o dzieci. Podczas gdy system edukacji publicznej w Stanach Zjednoczonych organizuje czas starszych dzieci w ciągu roku szkolnego, w miesiącach letnich nie ma dla nich żadnego publicznego odpowiednika. Jest to szczególnie trudne w przypadku rodzin o niskich dochodach, które polegają na szkole nie tylko w zakresie opieki, ale także bezpłatnych śniadań i obiadów. Ciężar troski o dzieci spada przede wszystkim na kobiety. Wakacje nie są dla nich sprawiedliwe - gdy rodzina wypoczywa, to własnie one są odpowiedzialne za przygotowywanie posiłków, pakowanie i rozpakowywanie, pranie, pilnowanie kremów ​​do opalania, ręczniki, spraye na komary… itd.  - podkresla


- A tymczasem zasługujemy na lato. Zasługujemy, by pływać i wypoczywać na plaży bez skrępowania, by golić się tylko wtedy, gdy mamy na to czas i ochotę, by swobodnie podróżować po świecie i delektować się wspólnymi chwilami z dziećmi, zamiast nieustannie myśleć o ich planowaniu. Zasługujemy na to wszystko, ale upłynie jeszcze wiele lat, zanim się tego doczekamy. Dlaczego? Bo seksizm jest odporny na zmiany, a pojedyncze indywidualne wybory nie zmieniają rzeczywistości z dnia na dzień. Ale kropla drąży skałę. Jeszcze odzyskamy wakacje. Chyba, że wcześniej zmiecie nas z powierzchni Ziemi katastrofa klimatyczna. - podsumowują feministki z profilu Dziewuchy Dziewuchom

Mamy obawy, że feminizm to nieuleczalna choroba...

 

nbz/Facebook