Tęcza na placu Zbawiciela znajduje się pod szczególną ochroną policji. Jak podaje portal niezależna.pl, na placu obecne są „setki” uzbrojonych funkcjonariuszy, prewencja, armatki wodne, kilkanaście radiowozów, policjanci pod przykryciem oraz straż miejska. Tymczasem, jak zauważa wielu przechodniów, na placu Zbawiciela obecni są… no właśnie: niemal wyłącznie policjanci. Tęczowej konstrukcji nikt nie próbuje atakować.

Zarazem budzi rozbawienie fakt, jak ogromne siły angażuje miasto, by obronić tęczy. Zupełnie, jakby był to jakiś wartościowy dla kultury obiekt, a nie wyłącznie niezbyt mądra, prowokacyjna konstrukcja, która zniknie natychmiast, gdy tylko przeminą szalone łże-ideały współczesności. 

bjad